Przez cały okres międzywojenny sprawy bezrobocia i opieki nad bezdomnymi i ich rodzinami urastały do rangi podstawowych problemów społecznych. Rozmiary bezrobocia były uzależnione od ogólnej koniunktury gospodarczej kraju oraz od nasilenia prac w rolnictwie. O trudnej sytuacji bytowej w Osiu i okolicy świadczyły różnego rodzaju wydarzenia związane z niezadowoleniem społeczeństwa jak strajki, wystąpienia czy nawet rozruchy. Do tych ostatnich doszło w Osiu w marcu 1922 roku, kiedy to wystąpienia głodowe bezrobotnych połączone były z demolowaniem sklepów spożywczych.[1] W roku 1928, jak podawał „Dziennik Bydgoski” wybuchł w Osiu strajk 46 robotników drzewnych zatrudnionych w firmie Schut z Katowic. Strajkujący żądali podwyższenia płacy o 5 groszy od metra, czyli 28 groszy dziennie, na co zarząd firmy nie wyraził zgody.[2] W piśmie sołectwa wsi Osie z dnia 27 I 1931 roku do starosty świeckiego znajduje się następujący opis sytuacji bezrobotnych: ‘”Nędza coraz większa zakrada się do rodzin bezrobotnych. Prawie codziennie zbiórki bezrobotnych i manifestacje itp. rzeczy są tu na porządku dziennym. Dziś nawet było koniecznym zawezwanie policji, celem uspokojenia ich, co zresztą udało się znów środkami łagodnymi. Z czasem jednak i siła będzie potrzebna”. Dalej sołtys prosił o przyznanie bezrobotnym zasiłków, „w razie zaś niemożliwości tego proszę wydać tutejszym organom bezpieczeństwa odpowiednie zarządzenia, które by zabezpieczyły spokojny tok urzędowania w tutejszym urzędzie, jak i odizolowały mienie obywateli od jakichkolwiek ekscesów”. Silne wzburzenie panowało wśród bezrobotnych powiatu świeckiego także w roku 1936, kiedy to obok Osia doszło do wystąpień także w Świeciu, Nowem oraz gminach wiejskich Świecia, Nowego, Bukowca, Warlubia i Drzycimia.[3]
W Osiu wystąpienie takie zanotowano również w styczniu 1937 roku. Brało w nim udział ok.150 bezrobotnych żądających pracy, zasiłków i chleba. Z powodu braku funduszów ich żądań urząd gminy nie był w stanie zaspokoić, wobec czego demonstrujący grozili marszem do Świecia, co wiązało się z możliwością wywołania rozruchów.
O bardzo trudnej sytuacji materialnej społeczeństwa oskiego świadczyły również drobne kradzieże drobiu, wieprzy lub artykułów spożywczych, które na terenie gminy były codziennością.[4]
Władze powiatowe, wojewódzkie oraz gminne starały się przyjść z pomocą bezrobotnym. Pomoc ta jednak okazywała się niewystarczająca, co pozostawało w związku z trudną sytuacją gospodarczą i finansową kraju. W rezultacie tylko część bezrobotnych i ich rodzin korzystała z zasiłków oraz innych form pomocy np. na ogólną liczbę 1389 zarejestrowanych bezrobotnych w powiecie świeckim w roku 1934 tylko 100 osób pobierało zasiłek z funduszu bezrobocia oraz 50 osób z tytułu doraźnej pomocy. Nie wiadomo czy w oskiej gminie ktoś korzystał z takiej pomocy. Bezrobotni w Osiu, którzy po Świeciu i Nowem wykazywali największy odsetek, mogli jednak wykonywać tzw. prace doraźne np.: zbierać zioła leśne, żołędzie itp. W ramach tej akcji pomocy otrzymywali jednak bardzo niskie wynagrodzenie.[5] Do ulżenia położenia bezrobotnych przyczynił się miejscowy Komitet Pomocy Zimowej dla Bezrobotnych pod kierownictwem wójta Janiaka, który w miesiącach zimowych lat 1936 i 1937 dostarczał bezrobotnym żywności i opału. Pomocy bezrobotnym udzielały również: Parafialny Komitet Pomocy Bezrobotnym oraz Stowarzyszenie Pań Miłosierdzia św Wincentego a’ Paulo.[6] Ważnym elementem warunkującym ogólne położenie ludności była ochrona zdrowia i opieka społeczna. W Osiu w roku 1933 było dwóch lekarzy i dwóch dentystów. Jednym z lekarzy był Korpolewski, który na podstawie zarządzenia Urzędu Wojewódzkiego Pomorskiego Wydziału Pracy, Opiek i Zdrowia w Toruniu w dniu 14 III 1933 roku zawarł umowę na leczenie od 1 IV 1933 r. pracowników państwowych i członków ich rodzin w Osiu.[7] W budynku przy ul. Dworcowej znajdował się szpital, własność Powiatowej Kasy Chorych, który w 1932 roku został nabyty przez Siostry Elżbietanki i przemianowany na Zakład Św. Józefa, prowadzący przytułek dla starców i ochronkę dla dzieci. Ekspozytura Powiatowej Kasy Chorych w Świeciu mieściła się natomiast w oskim biurze sołectwa. W roku 1938 władze powiatowe stworzyły w Osiu ośrodek zdrowia, w którym została uruchomiona stacja opieki nad matką i dzieckiem.[8]
Na dość szeroką skalę w dwudziestoleciu międzywojennym działano na rzecz profilaktyki, przeprowadzane były szczepienia ochronne przeciwko ospie, okresowe badania dzieci szkolnych oraz akcje odczytowe na temat zwalczania gruźlicy.[9]
Duży wpływ na życie mieszkańców Osia i okolicznych wiosek miała infrastruktura komunikacyjna. W Osiu od 1906 roku istniała stacja kolejowa na linii Laskowice – Czersk. Odległość poszczególnych miejscowość od stacji kolejowej w Osiu wynosiła: Stara Rzeka – 8 km, Żur Młyn – 4 km, Brzeziny – 4 km. Mieszkańcy Brzezin i Miedzna częściej korzystali ze stacji w Kwiatkach, od której dzieliła je odpowiednio odległość 3 i 2 km. Łążek miał własną stację, z której korzystali mieszkańcy Szarłaty oddaleni od niej o 2,5 km, Łąskiego Pieca o 2 km, Lasków o 1 km i Zazdrości o 1,5 km.[10]
Z braku dogodnej komunikacji kolejowej z miastem powiatowym istniała z nim komunikacja autobusowa. W roku 1931 była ona podtrzymywana przez A. Gołeckiego z Osia, właściciela obszernego i wygodnego autobusu. Rozkład jazdy był tak ułożony, że w zupełności spełniał wymogi podróżnych. Linia autobusowa Osie – Świecie stwarzała również dogodne połączenie z pociągami odchodzącymi z Laskowic. Opłata za przejazd do Świecia była bardzo niska jak na owe czasy gdyż wynosiła tyle ile bilet IV klasy pociągu osobowego, czyli 2 zł.
Już w roku 1929 dla wygody przejeżdżających przez Osie samochodów urządzono na Rynku stację benzynową, której zawiadowcą był Partyka. Właśnie przy tej stacji 7 III 1933 roku spalił się autobus już wówczas nowego właściciela Alfonsa Szlachcikowskiego. Prawdopodobnie przyczyną tragedii było spięcie przewodów. Ofiar nie było, ale szkody wyniosły 6000 zł.[11]
Na zmianę warunków życia ludności Osia i okolicy wpłynęła niewątpliwie elektryfikacja gospodarstw. Już w roku 1928 oddział robotników centrali z Gródka zaciągnął w tutejszej okolicy drut na słupach do przewodów elektrycznych prowadzących do Gdyni. Już w następnym roku o elektryfikację swoich zakładów starały się tartaki: J. Pałuckiego w Sarniej Górze, Bartoszewicza i Kubicy w Osiu, Sage – Werke z Tlenia, Henryka Tynkiewicza z Łążka i Juliusza Wegnera z Osia oraz cegelnia Bartoszewicza w Osiu.[12]
„Monografia Gminy Osie ” Katarzyna Bruniewska-Gierczak